Mogłoby się wydawać, że po zakończeniu okresu nauki biurko staje się zbędne. W niektórych przypadkach pewnie jest to prawdą, dla mnie jednak stanowi ono jeden z podstawowych elementów wyposażenia mieszkania. Nawet nie posiadając komputera stacjonarnego, tylko charakteryzujący się mobilnością laptop, potrzebne jest miejsce dedykowane do wygodnej pracy czy słodkiego lenistwa przed monitorem.
Niektórzy lubią siedzieć z laptopem na kolanach, nie przeszkadza im przesiadywanie przy stole w jadalni czy korzystanie ze stolika kawowego w pokoju dziennym. Ja do nich nie należę. Mimo, że nie pracuję w domu i nie potrzebuję domowego biura, muszę mieć swój kąt w którym mam miejsce na notatki, długopisy, zakreślacze i cały ten bajzel. Wszystko w jednym miejscu. Obecnie moją bazą dowodzenia jest typowe biurko komputerowe. Od lat nie widziało jednostki centralnej, klawiatury czy drukarki, choć zbudowane zostało tak, żeby jak najlepiej pomieścić te wszystkie elementy. Nie jest to najpraktyczniejsze rozwiązanie dla użytkownika komputerka mobilnego, ale na razie nie planuję go wymieniać (prędzej pewnie zmienię lokum). Nie przeszkadza to jednak rozejrzeć się co w trawie, czy raczej na rynku meblowym piszczy. Moje idealne biurko powinno posiadać szuflady pod blatem na niezbędne artykuły biurowe (czyt. wszystkie szpargały które trzeba mieć pod ręką) i dużo miejsca na nogi. W razie czego można skombinować dodatkowe miejsce do przechowywania np. w postaci mini komódki na kółkach, którą można wsunąć pod biurko. Grunt to dobry dostęp do każdego skrawka blatu. W końcu nie tylko komputerem człowiek żyje, czasem ręce świerzbią i potrzebne jest miejsce np. do zabaw rękodzielniczych.
Przygotowałam 10 propozycji takich właśnie biurek. Na początek faworyci, potem troszkę dalej plasujące się w moim prywatnym rankingu meble.
Producent: Bellamy
Model: Lotta
Materiały: blat z płyty laminowanej, podstawa z drewna dębowego
Bellamy to polska firma z Sanoka produkująca meble dla dzieci i niemowląt. Skąd więc wzięła się w tym zestawieniu? Biurko Lotta posiada wymiary dostosowane do dorosłego użytkownika, więc nie widzę przeciwwskazań żeby korzystała z niego osoba która szkołę ma już dawno za sobą. Szczególnie że spełnia zakreślone wyżej wymagania, a dodatkowo posiada ogranicznik blatu zapobiegający spadaniu niesfornych kartek i sturlujących się ołówków. Dla mnie bomba. Fruwające notatki i połamany grafit irytują równie mocno niezależnie od wieku.
Producent: Minko
Model: Basic
Materiały: blat z płyty laminowanej, podstawa z drewna bukowego
Pod marką Minko kryją się kolorowe meble z pod Białegostoku. Do wyboru mamy 12 kolorów blatu. Dodatkowa opłata otwiera kolejną paletę barw i możliwość zmiany nóg na białe, czarne lub np. dębowe (modele Luxury Colors, Wood i Black&White).
Producent: Mo Woodwork
Model: Mid Century Modern
Materiały: nogi, fronty szuflad, boki i środkowy podział z litego drewna dębowego, blaty z drewna powleczonego naturalnym fornirem dębowym, korpusy szuflad ze sklejki brzozowej
Mo Woodwork to marka tworzona przez trójkę przyjaciół. Prezentowane biurko zostało zainspirowane skandynawskim dizajnem przełomu wieku. Zdecydowanie nie jest to mebel tani, ale za to kupując taki produkt mamy pewność, że nie znajdziemy go w co drugim domu. Jest on wykonywany na zamówienie, co daje również możliwość dostosowania wymiarów do indywidualnych potrzeb (podobnie jest w przypadku Minko).
Producent: Vox
Seria: Lori
Materiały: blat z płyty laminowanej, nogi drewniane z wykończeniem metalowym
W podstawowej wersji biurko występuje bez szuflad i przyborników (nie za dobrze widać to na zdjęciu ale przyborniki umieszczono w specjalnej wnęce). Takie skrzyneczki można sobie dokupić osobno. Każdy element to ok. 100zł, więc w miarę przyzwoita cena może się prawie podwoić. Poza tym takie szuflady nie są ani trochę szczelne, nie mają szyn ułatwiających wysuwanie itd. Może nie jest to więc najpraktyczniejsze rozwiązanie, no ale przynajmniej ładnie wygląda to biureczko. Obecnie w sklepie internetowym Vox jest niedostępne. Może uzupełnią zapasy i jeszcze się pojawi.
Actona Company (Neptun) / Kare Design (X FACTORY)
Tutaj mamy zagraniczne produkty. Actona Company to marka duńska zaś Kare Design – niemiecka. Meble Actona to proste formy, charakterystyczne dla skandynawskiego wzornictwa. Kare z kolei stawia na oryginalność, czasem aż do przesady i wychodzą im pretensjonalne koszmarki. Wiele z ich propozycji można jednak wykorzystać jako ciekawy akcent podkreślający indywidualny charakter wnętrza. W zbyt dużej ilości przytłaczają.
Signal Meble (Scandic B1) / Maja Repotočnik (Homework)
Signal Meble to firma z Ostrowca Świętokrzyskiego, która podążając za panującymi trendami wprowadziła do swojej oferty kolekcję inspirowaną stylem skandynawskim, z której pochodzi widoczne na załączonym obrazku biurko.
Pani Repotočnik pochodzi ze Słowenii i tam tworzy swoje połączenie domu (home) i pracy (work), czyli biurko z ukrytym miejscem na twórczy bałagan. Jest to ciekawy sposób na schludny kąt do pracy w domu, gdy nie mamy miejsca na wydzielenie prawdziwego biura.
Durbas Style (Kółko i Krzyżyk) / Ikea (Alex)
Na koniec najprostsze propozycje. Biurko Durbas Style jest o tyle ciekawe, że występuje w różnych konfiguracjach nóg: pełne gładkie , pełne z pokryciem tablicowym (fajna opcja do pokoju dziecka), krzyżak. Ikea jest może mało dizajnerska, ale prosta i praktyczna. Szczególnie jeśli chodzi o nogi. Te umieszczone pod kątem dobrze wyglądają, lecz gdyby chcieć coś wstawić pod biurko to znacznie ograniczają nasze możliwości.
Zdjęcia nie są moją własnością, pochodzą z podlinkowanych stron.